11.02.2025
„My tej wojny nie chcieliśmy, jednak Bóg wszystko widzi. Życzymy wam i sobie pokoju w sercu” – mówiły Tatiana oraz Diana, które odwiedziły bydgoską parafię Najświętszego Serca Pana Jezusa.
„W Sercu miasta” – jak podkreśla często proboszcz wspólnoty ks. Krzysztof Buchholz – wybrzmiało wołanie o zaprzestanie okrutnej wojny, która toczy się intensywnie tuż za polską granicą od trzech lat, zbierając żniwo niezliczonych ofiar. – Reprezentujemy Wspólnotę „Dzieci Tarnopolszczyzny”. Nasz zespół koncertuje po Polsce – w kościołach, szkołach, domach kultury. Robimy z to z potrzeby misji – dodały kobiety.
A tą misją jest wsparcie sierocińca w Brzeżanach, w którym przebywa blisko 140 wychowanków. – To dzieci, które nie mają mamy, taty. Placówka istniała wiele lat przed wojną, ale dziś są tam podopieczni głównie z terenów wschodnich, gdzie trwają zacięte walki. To około pięćdziesiąt kilometrów od Tarnopola – dodały Tatiana i Diana.
Miasto na zachodzie Ukrainy – położone zaledwie 150 kilometrów od Polski – zostało zaatakowane pod koniec 2024 roku przy użyciu bezzałogowych dronów. – Opowiadamy skąd jesteśmy i co robimy, chcąc trafić do wrażliwych serc. Nasze państwo nie ma środków, by zapewniać właściwą pomoc – dodał mieszkający od kilku lat w kraju nad Wisłą Andrzej, który wspiera zespół.
W tym celu odbyła się kwesta, w czasie której można było nabyć pamiątki oraz płyty wykonawców, a wcześniej również ich posłuchać. –Podczas wojny niestety do wielu sytuacji można się przyzwyczaić, a końca konfliktu nie widać. Żyć jakoś trzeba, więc kiedy wracamy do domu, przywozimy wszystko, co jest potrzebne do życia – powiedzieli Ukraińcy. – Nie potrafimy sobie do końca wyobrazić tego dramatu, który trwa już trzy lata. Był czas, że byliśmy bardzo przejęci, kiedy przybywało Ukraińców. Pamiętajmy, że oni ciągle są wśród nas, a na ulicach słychać mowę polską i ukraińską, co bardzo urealnia obraz tego, co rzeczywiście się tam dzieje. Nasza pomoc w różnych wymiarach jest wciąż potrzebna – dodał proboszcz bydgoskiej parafii NSPJ, ks. Krzysztof Buchholz.
Tymczasową ochronę na terenie Unii Europejskiej ma około 4,3 mln mieszkańców Ukrainy, którzy uciekli z tego kraju z powodu wojny. Dane te na 31 grudnia 2024 roku ogłosił urząd statystyczny UE – Eurostat. Najwięcej ukraińskich uchodźców przebywa w Niemczech (1161450 – 27,3 proc. wszystkich), w Polsce (991630 – 23,3 proc.) i w Czechach (388625 – 9,1 proc.). W stosunku do liczby ludności danego kraju, najwięcej przyjęły ich Czechy (35,7 na 1000 mieszkańców), Polska (27,1) i Estonia (25,8), podczas gdy średnia unijna wynosi 9,5. Obywatele Ukrainy stanowią 98,3 proc. wszystkich osób, jakie otrzymały tymczasową ochronę na terenie UE. Dorosłe kobiety stanowią wśród nich 44,8 proc., dzieci 31,9 proc., a dorośli mężczyźni 23,2 proc.
Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski
Zdjęcia: Łukasz Maklakiewicz