13.07.2025

„To wszystko jest tak pięknie tłumaczone przez prowadzących, że można się tylko bardziej rozkochać we Mszy św. Poznać to, o czym do tej pory się nie wiedziało lub nie odrobiło jakiejś lekcji” – mówi Magdalena Benedyk o Jasnogórskich Rekolekcjach Eucharystycznych w Bydgoszczy.

Ich pierwsza edycja, trwająca od września 2024 do lipca 2025 roku (poza okresem Adwentu i Wielkiego Postu) zakończyła się sukcesem, o czym świadczy ilość wpisów w Księdze Eucharystycznej. To spotkania bez opłat i zapisów, które aktualnie odbywają się jedynie w dwóch miejscach w Polsce – na Jasnej Górze oraz nad Brdą. „Uzdrawiająca moc Eucharystii” – to tytuł rekolekcji, które zrodziły się u Ojców Paulinów na Jasnej Górze. – Kościół zrobił badania nt. świadomości udziału wiernych we Mszy św. i niestety aż 93 procent ludzi przyznało się do tego, że nic nie wiedzą. Mają tylko świadomość, kiedy usiąść, wstać oraz odpowiedzieć na wezwanie kapłana – tłumaczy prowadzący spotkania na Jasnej Górze – o. Zbigniew Ptak OSPPE. Zaraz potem dodaje, że wchodzenie w tę wiedzę jest trudne i wymagające. – Dziękujemy, że jesteście. Za to, że zależy wam na tych sprawach – dodał o. Ptak OSPPE.

Natomiast Patrycja Hurlak, prowadząca Jasnogórskie Rekolekcje Eucharystyczne w Bydgoszczy, znana z ekranów aktorka, prezenterka, absolwentka teologii i członek Stowarzyszenia Liturgistów Polskich, zdradziła, że to właśnie o. Zbigniew był inicjatorem powstania jej bestsellerowej książki o Eucharystii „Kosmiczna celebracja”. Widząc jednak ten sam problem, który zauważył o. Samuel Pacholski OSPPE, przeor klasztoru na Jasnej Górze, że ludzie często nie wiedzą, o co chodzi w poszczególnych częściach Mszy św., wpadła na pomysł, by inicjatywa ta została przeszczepiona na grunt bydgoski. Dla tych, którzy na Jasną Górę mają za daleko. Staraniem biskupa Krzysztofa Włodarczyka udało się ten format zrealizować, na razie w formie eksperymentu. Z ostatniej, aktualnej odsłony tych rekolekcji, przedłużonych wakacyjnie do pięciu dni, skorzystało w sumie kilkadziesiąt osób.

Uczestnicy wersji letniej widzieli, że będą niespodzianki. Pierwszą była obecność ojca Zbigniewa. – Dwa dni będą o Liturgii Godzin, modlitwie uświęcającej dzień, jaką modli się cały Kościół – dodała Patrycja Hurlak. – Trzydziesty siódmy rok jestem księdzem, wygłosiłem tysiące serii rekolekcji, ale ani jednych na temat modlitwy brewiarzowej. Jestem pod wrażeniem, że Patrycja wpadła na ten pomysł – mówił o. Ptak. – To nie mój pomysł, lecz rekolektantów – dodała prowadząca rekolekcje.

Gość z Jasnej Góry powiedział, że poznawał na nowo dokumenty Kościoła na temat modlitwy brewiarzowej. – Wchodząc w nią, po części uczestniczymy w liturgii niebiańskiej. Jakie są nazwy Liturgii Godzin? – pytał, wymieniając na początku „służbę Bożą”. – Czyli zawsze, kiedy modlimy się w ten sposób, sami lub we wspólnocie, jest to służba Boża. Coś, w co wchodzi Bóg i jednocześnie nas przez to uświęca. Inna nazwa to „dzieło Boże”, czyli wykonujesz coś, co nie jest twoim dziełem, ale samego Pana Boga. Kolejna nazwa to Brewiarz – mówił.

Jednak – jak zaznaczył – najpopularniejszą i najpoprawniejszą stosowaną nazwą jest Liturgia Godzin. – Nawiązuje ona do starożytnej kultury, kiedy poszczególne pory nazywano godzinami – dla uświęcenia dnia. Czym jest Brewiarz? – pytał. Konstytucja Apostolska „Laudis canticum” – wprowadzająca w życie Liturgię Godzin, uchwaloną dekretem II Soboru Watykańskiego – mówi nam: „Pieśń chwały, rozbrzmiewającą w niebie przez całą wieczność i wprowadzoną na to nasze ziemskie wygnanie przez Jezusa Chrystusa, Najwyższego Kapłana, podejmuje Kościół od tylu już wieków w sposób stały i wierny, nadając jej wspaniałe i różnorodne formy”. – To według mnie jedna z najpiękniejszych myśli, jaką spotkałem odnośnie spojrzenia, jak wygląda ta modlitwa od strony nieba – podkreślił o. Ptak OSPPE, mówiąc, że Liturgia Godzin jest nieodzownym dopełnieniem Eucharystii.

Drugą „niespodzianką” była obecność św. Szarbela w jego relikwiach. Homilie na tę okazję, przez kolejne trzy dni rekolekcji, wygłosił ks. Andrzej Sochal z Krajowego Biura Organizacji Światowych Dni Młodzieży, zaś świadectwem o życiu chrześcijan w Libanie podzielił się Kazimierz Gajowy, świecki misjonarz, dziennikarz, przewodnik, działacz edukacyjno-humanitarny w Libanie od 1987 roku. – Eucharystia stała w centrum życia świętego Szarbela. To w czasie Eucharystii rozpoczęło się jego odchodzenie z tej ziemi do domu Ojca. Zmarł w Wigilię Bożego Narodzenia – mówił ks. Andrzej Sochal.

Jak zauważył, autorzy publikacji o świętym mówią, że w jego życiu najważniejsze były: milczenie, modlitwa i praca. Właściwe podejście do tych elementów powodowało, że Eucharystia była właśnie w centrum. – Małego Szarbela od najmłodszych lat „ciągnęło do milczenia i modlitwy”. Dzisiaj, kiedy mówimy o potrzebie milczenia, na drugim biegunie stawiamy dyktaturę hałasu, której oddaje się człowiek. Każdy z nas wie, ile przyjmuje tak zwanych „pustych informacji”, które tworzą w głowie zamęt i do niczego nie są potrzebne – mówił ks. Sochal, dodając dalej, że Szarbel pragnął bardziej rozmawiać z Bogiem, niż z drugim człowiekiem. – Dzisiaj młodzi ludzie nie rozmawiają ze sobą, ale ze światem mediów społecznościowych. Jak niektórzy twierdzą, ten sposób komunikowania się tworzy z nich „kaleki emocjonalne”, które w przyszłości nie będą potrafiły wyrażać swoich uczuć wobec drugiego – mówił, wskazując na wizerunek Szarbela, gdzie jest pokazany w przymkniętymi oczyma. – I my zamknijmy wreszcie oczy przed tym światem obrazków. Wtedy otworzą nam się oczy wnętrza, by spotkać tam Jezusa i z Nim nawiązać kontakt – podkreślił ks. Andrzej Sochal.

Na zakończenie zwrócił uwagę na wartość pracy w życiu Szarbela. – Dzisiejszy człowiek „zarażony jest mentalnością anty wysiłku, czyli, jak robić, by się nie narobić”. By powstało jakieś piękno, trzeba się natrudzić. Te wygodę przenosimy na życie duchowe. Żeby owocowała w nas Eucharystia, musimy się napracować, czyli pójść pod prąd mentalności współczesnego świata – powiedział ks. Sochal.

Pierwsza, bydgoska edycja rekolekcji, odbywała się w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym. Do grodu nad Brdą przyjeżdżały osoby z różnych stron Polski. – Był to czas zatrzymania się nad tym, co jest najważniejsze. Podczas Mszy św. myśli są najczęściej rozproszone, nie zawsze ma się świadomość w czym się uczestniczy, jakich tajemnic dotykamy. Tutaj wszystko jest tak pięknie tłumaczone przez prowadzących, że można się tylko bardziej rozkochać we Mszy św. – powiedziała Magdalena Benedyk. – Po rozmowie z Patrycją Hurlak czułam, że muszę tu być. Zachęciłam także koleżankę, wciągnęłam w to męża. Wcześniej miałam do czynienia z modlitwą brewiarzową w czasie rekolekcji, ale „to umarło”. Po zachęcie prowadzącej, to pragnienie powróciło – stwierdziła Grażyna Fałkowska z Wiewiórek w diecezji toruńskiej. – Jestem tu, by bardziej poznawać Boga, mieć z nim lepszy kontakt, uczyć się, jak „korzystać z dobrodziejstw, jakie nam zostawił”. Każda wiedza na ten temat na pewno się przyda. Mam to szczęście, że moja chrześniaczka jest w neokatechumenacie. Dzięki niej również poszłam tą drogą. Pamiętam, jak biegaliśmy z nią o piątej rano na Jutrznię do klasztoru. To było coś, co nas ciągnęło. Nie do końca umiem modlić się Liturgią Godzin, ale jak wezmę do rąk Brewiarz, zapominam o całym świecie. Jestem wdzięczna za ten czas rekolekcyjny – dodała Teresa Jambor z Chełmna, również w diecezji toruńskiej.

Najbliższe tygodnie będą dla uczestników rekolekcji w Bydgoszczy czasem, w którym wyrażą swoją opinię na ich temat, sugerując także, jaką formułę przybiorą w przyszłości. – Dokonamy pewnego rodzaju ewaluacji programu rekolekcji, jak i „spraw technicznych” z nimi związanych. W najbliższych dniach, do wszystkich, którzy wpisali się do Księgi Eucharystycznej, zostanie rozesłana, wiadomość z prośbą o takowe informacje zwrotne. Jednocześnie, by nie została przerwana ciągłość sprawowania Mszy św. za osoby wpisane do wspomnianej księgi, biskup Krzysztof Włodarczyk, któremu leży na sercu pogłębianie świadomości o Największej Tajemnicy Wszechświata, będzie sprawował raz w miesiącu Msze św. o „rozkochanie w Eucharystii”. Również o. Zbigniew dołączy te osoby do Mszy św. celebrowanej na zakończenie rekolekcji odbywających się na Jasnej Górze – podsumowała Patrycja Hurlak.

Biuro Prasowe Diecezji Bydgoskiej
Marcin Jarzembowski/Henryka Miloch

print