Z udziałem chorych, członków wspólnoty Centrum Ochotników Cierpienia, zaproszonych gości i wiernych w kaplicy bydgoskiego Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy 1 października odbyły się uroczystości wprowadzenia relikwii pierwszego stopnia bł. Luigiego Novarese.

Kapłan wraz z s. Elwirą Miriam Psorullą są założycielami Cichych Pracowników Krzyża. Jest to międzynarodowe stowarzyszenie skupiające wiernych, uznane przez Papieską Radę ds. Świeckich.

Wprowadzenie relikwii było pokłosiem czerwcowego Dnia Chorych, który został zorganizowany przez Stowarzyszenie Centrum Ochotników Cierpienia Diecezji Bydgoskiej. – Wtedy to opowiadałem przedstawicielom Cichych Pracowników Krzyża, którzy przyjechali do nas z Głogowa, o relikwiach, które znajdują się w szpitalu i towarzyszą na co dzień oraz przy okazji uroczystości. Padło pytanie, a kiedy Luigi Novarese? Zaledwie po kilkunastu tygodniach zostały one uroczyście wprowadzone w pierwszą niedzielę miesiąca, która jest zawsze poświęcona wspólnocie Centrum Zbawczego Cierpienia – powiedział ks. Leszek Chudziński.

Opiekun wspólnoty, a zarazem kapelan Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 w Bydgoszczy dodał, że codzienne działanie apostolatu można zamknąć w trzech słowach: „chory pomaga choremu”. – Ludzie chorzy są dla chorych i to jest piękne. Spoglądając na życiorys bł. Luigiego Novarese, zrozumiemy te słowa jeszcze bardziej – dodał.


(fot. www.brewiarz.pl)

Luigi Novarese przyszedł na świat 29 lipca 1914 roku na północy Włoch – w Casale Monferrato jako ostatnie z dziewięciorga dzieci Carla Giusta i Teresy Sassone. Rok 1923 stanowił początek poważnej choroby Luigiego. Na skutek nieszczęśliwego wypadku zachorował na gruźlicę prawego stawu biodrowego z licznymi, wielkimi ropiejącymi wrzodami. Swoje młodzieńcze lata spędził w cierpieniu i samotności, zmuszony długi czas przebywać w różnych sanatoriach i szpitalach. Czas ten był dla niego doświadczeniem, które zaważyło na całej jego duchowości i późniejszej działalności. 17 maja 1931 roku Luigi Novarese został cudownie uzdrowiony za wstawiennictwem Matki Bożej Wspomożycielki i św. Jana Bosko. Niepotrzebne już kule postawił jako wotum w Sanktuarium Świętego Serca w Casale Monferrato. Po śmierci matki w 1935 roku wstąpił do seminarium duchownego w Casale. Trzy lata później w Bazylice św. Jana na Lateranie przyjął święcenia kapłańskie.

Od 1 maja 1945 roku podjął pracę w watykańskim Sekretariacie Stanu, gdzie przez 20 lat współpracował z Giovanim Battistą Montinim – przyszłym papieżem Pawłem VI. Pierwszym dziełem ks. Novarese była utworzona w 1943 roku „Maryjna Liga Kapłanów”, niosąca pomoc duchownym – chorym i zdrowym – w szerzeniu prawdziwego nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. W maju 1947 powstało „Centrum Ochotników Cierpienia”, uznane w 1960 przez papieża Jana XXIII, zrzeszające chorych, którzy świadomi swoich obowiązków wynikających z chrztu, chcą aktywnie współuczestniczyć w życiu Kościoła, ofiarując własne cierpienie jako zadośćuczynienie za grzechy świata i jako narzędzie nawrócenia, prowadząc też działalność duszpasterską, apostolską względem innych braci i sióstr cierpiących. Rok 1950 był czasem powołania do życia „Cichych Pracowników Krzyża”. Jest to stowarzyszenie kapłanów oraz osób świeckich konsekrowanych, zaangażowanych w uświadamianie chorym chrześcijańskiego sensu cierpienia. Ostatnia rodzina, którą zrodziło serce ks. prałata Novarese w 1952 roku, to „Bracia i Siostry Chorych”. Powstała ona z zamysłem, by służyć osobom zdrowym, otwartym na możliwość wspierania chorych.

Ksiądz prałat Luigi Novarese zmarł 20 lipca 1984 roku w Rocca Priora, mając 70 lat. Jego ciało spoczywa w rzymskim kościele Santa Maria del Suffragio przy via Giulia 59. 11 maja 2013 roku w Bazylice św. Pawła za Murami ks. Luigi Novarese został ogłoszony błogosławionym, „Apostołem Chorych”. Jeden z domów „Cichych Pracowników Krzyża” znajduje się w Głogowie. Głównym jego zadaniem jest działalność duszpasterska i apostolska środowiska ludzi cierpiących. – Relikwie bł. Luigiego Novarese są dla wszystkich osób chorych, cierpiących, samotnych i ich opiekunów znakiem nadziei. Uzmysławiają nam, że dzięki nauce błogosławionego cierpienie ma sens, a połączone z cierpieniem Jezusa na krzyżu i ofiarowane Bogu z miłością ma wartość zbawczą – zakończył Wiesław Górzyński, przewodniczący zarządu Centrum Ochotników Cierpienia Diecezji Bydgoskiej.

Tekst i zdjęcie: Marcin Jarzembowski

Kolejne zdjęcia: Grażyna Klimczak

 
print