Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy w ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Duchownych Niezłomnych zaprosiło mieszkańców na wykład „Polityka III Rzeszy wobec katolickiego duchowieństwa polskiego na przykładzie Bydgoszczy w latach 1939-1945”.

Podczas spotkania, które poprowadził Wiesław Trzeciakowski, została omówiona sytuacja Kościoła katolickiego i duchowieństwa w Bydgoszczy, jesienią 1939 roku na podstawie dokumentacji polskiej i niemieckiej. Ponadto zostały przedstawione dramatyczne losy polskich księży w niemieckim obozie koncentracyjnym KL Dachau. – Dachau był głównym obozem dla duchowieństwa katolickiego, ewangelickiego i prawosławnego oraz innych wyznań lub sekt religijnych od jesieni 1940 roku. Już w 1939 roku kierowano do niego polskich księży i ludzi nauki z okupowanych krajów – powiedział prelegent.

Największą grupę więźniów w Dachau, także spośród duchownych, stanowili Polacy. W latach 1939-1945 więziono w tym obozie 2720 księży katolickich, z czego aż 1780 polskich duchownych, a z tej liczby śmierć poniosło 868 księży i zakonników, także kleryków, przywiezionych z okupowanej Polski. Co drugi zginął zamordowany pracą, tyfusem lub inna chorobą, głodem, biciem bądź z ogólnego wyczerpania. W kwietniu 1945 roku w KL Dachau oraz w podobozach przebywało około 67 tysięcy więźniów, a 29 kwietnia 1945 roku o godzinie 17 obóz wyzwolili żołnierze amerykańscy VII Armii, uniemożliwiając załodze SS wypełnienie rozkazu Himmlera, by wymordować wszystkich więźniów granatami bądź miotaczami ognia w zamkniętych barakach.

Więźniami Dachau, którzy przeżyli ten obóz, byli m.in. wówczas księża, a po wojnie hierarchowie Kościoła katolickiego w Polsce: kard. Adam Kozłowiecki, abp Kazimierz Majdański, abp Ignacy Jeż (w przeddzień śmierci papież Benedykt XVI nadał mu godność kardynalską). Duchowni z Polski mieli osobne bloki (28, 29, 30) i zakaz kontaktów z blokami księży innych narodowości, byli traktowani brutalnie. Jako jedyni z duchowieństwa okupowanej Europy w Dachau pozbawieni zostali praw kapłańskich i sprawowania kultu oraz posługi dla polskich więźniów. Pomimo tego z narażeniem życia zorganizowali tajne życie religijne, a nawet postarali się o hostie spoza obozu! Przemycano je m.in. w chlebie lub w paczkach od rodzin.

Z pisma Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie z 5 marca 1947 roku skierowanego do Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Bydgoszczy, podpisanego przez biskupa Lucjana Bernackiego, znana jest lista imienna księży archidiecezji gnieźnieńskiej zamordowanych, aresztowanych bądź deportowanych do obozów koncentracyjnych, także do KL Dachau. Właśnie tam w latach 1940-1945 życie stracili m.in. ks. Franciszek Dachtera, ks. Franciszek Dahlke, ks. Ignacy Geppert, ks. Tadeusz Kopczyński, ks. Edward Mrotek, ks. Edmund Schreiber, ks. Tadeusz Styczyński, ks. Alfons Szukalski, ks. Antoni Świadek, ks. Stanisław Wasielewski, ks. Edmund Wesołowski.

Kiedy na dziesięć dni przed wyzwoleniem obozu Dachau polscy księża więźniowie dowiedzieli się o zamiarze wymordowania przez SS wszystkich więźniów przebywających w obozie, oddali się pod opiekę św. Józefowi i rozpoczęli odmawiać do niego nowennę. W ostatnim, dziewiątym dniu nowenny, na kilka godzin przed planowanym na godzinę 21 wymordowaniem więźniów 29 kwietnia 1945 roku, pojawił się nieoczekiwanie w obozie Dachau niewielki oddział zwiadowczy z czołgiem z VII Armii, co przyjęto powszechnie za wymodlony cud ocalenia.

Spotkanie w Muzeum Okręgowym im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy na Wyspie Młyńskiej odbyło się również w ramach wystawy „Wolność jest w nas. Kościół katolicki w PRL”.

Szersza relacja w Przewodniku Katolickim.

Tekst: Marcin Jarzembowski

Zdjęcie: Marcin Jarzembowski i Archiwum Wiesława Trzeciakowskiego: „Obrazy zbrodni, jakie zastali w Dachau Amerykanie – 29 kwietnia 1945 roku”

print