O problemie dowodu na istnienie Boga mówił w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Bydgoskiej prof. Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego dr hab. Janusz Sytnik-Czetwertyński

Pierwsze w tym roku akademickim spotkanie z przedstawicielami różnych środowisk odbyło się z inicjatywy biskupa ordynariusza Jana Tyrawy. – Dowód na istnienie Boga stanowi jeden z istotnych elementów technicznych, nie tylko merytorycznych, wielu systemów filozoficznych. Do nowożytności był – by tak rzec – dowodem maestrii intelektualnej danego myśliciela, dowodem inwencji i dojrzałości filozoficznej. Dowód na istnienie Boga wyrażał bowiem punkt widzenia danego myśliciela nie tylko na kwestie teologiczne, ale również ontologiczne, epistemologiczne a nawet z zakresu filozofii przyrody – powiedział dr hab. Janusz Sytnik-Czetwertyński.

Według prof. bydgoskiego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego trudno podać dowód na istnienie Boga, nie odnosząc się do kwestii prawd wiecznych, początku wszechświata, powstania materii, czasu czy przestrzeni. Dodał, że cała ta złożoność budowała dopiero wspólną koncepcję, która pod hasłem „dowodu na istnienie Boga” stanowiła bardzo rozbudowaną teorię. – Rzecz jasna, najbardziej znanym jest dowód ontologiczny (argument na istnienie Boga) św. Anzelma – powiedział.

Wszystko to – jak zauważył w rozmowie prof. UKW dr hab. Janusz Sytnik-Czetwertyński – razem tworzy pewną tradycję filozofowania, „której ateiści zarzucają jednostronność i próby budowania teorii do z góry założonych wniosków, a którym to ateistom można przypomnieć, że podstawą ich rozumowania winien być dowód na nieistnienie Boga, chyba że przyznają, iż ich pogląd jest rodzajem wiary”.

Więcej w Przewodniku Katolickim.

Tekst: Marcin Jarzembowski
Zdjęcia: Marcin Jarzembowski/kl. Albert Grudzka

print