„Odkryjmy w sobie pierwiastek Boga, który sprawia, że potrafimy kochać” – powiedział ks. Sławomir Bar CM. Życzenia i łzy wzruszenia towarzyszyły innej niż zwykle wigilii dla bezdomnych, samotnych i ubogich, którą przygotowano przy bydgoskiej bazylice św. Wincentego a Paulo.

Ze względu na pandemię uczestnicy spotkali się na zewnątrz – w miejscu, w którym każdego dnia wydawanych jest kilkaset posiłków dla potrzebujących. – Wiemy, że nie można robić tradycyjnych wigilii, ale mamy zostawić ludzi głodnych? – pyta proboszcz ks. Bar CM.

Dla kapłana przestrzeń tego spotkania stała się symbolicznym, pustym miejscem przy stole. – Właśnie to miejsce dla naszej diecezji, miasta, ale i moich parafian w czasach pandemii nabiera szczególnego znaczenia. Wypełniamy je razem z ubogimi – dodał ks. Sławomir Bar CM.

W przygotowania zaangażowali się liczni wolontariusze, darczyńcy, sponsorzy, cała wspólnota Księży Misjonarzy. Było kilka stanowisk z potrawami. Każdy otrzymał również ciepłą zupę i mógł zabrać ją do miejsc, w których przebywa. Przygotowane zostały również paczki z żywnością. Część z nich trafiła do samotnych, chorych, przebywających na kwarantannie.

Tekst: Marcin Jarzembowski
Zdjęcia: Adam Juszkiewicz

print