„Szczęśliwy kapłan to ktoś taki, kto zaufał Bogu. Bardziej Jego słucha niż ludzi, wybiera dobro zamiast wygody i pokój zamiast zwycięstwa nad drugim człowiekiem” – mówił bp Wiesław Śmigiel.

Administrator apostolski diecezji bydgoskiej udzielił święceń diakonatu alumnowi seminarium duchownego. – Spotykamy się w katedrze bydgoskiej, w sercu całej diecezji, przede wszystkim po to, aby się modlić. By wpatrywać się w Jezusa Chrystusa. A dzisiaj Dobry Pasterz uczy nas, że kiedy chcemy być blisko innych, musimy najpierw być sługami – mówił na wstępie Mszy Świętej.

Biskup Śmigiel zauważył, że droga powołania realizowana poprzez święcenia diakonatu, prezbiteratu lub pełnię kapłaństwa – czyli biskupstwo, jest trudna, bo naznaczona przeciwnościami, trudnościami, kryzysami. – Ale jest to też droga piękna, ponieważ mamy pewność, że Pan jest naszym pasterzem i niczego nam nie braknie. Dzisiaj możemy zapytać, czy apostołowie, wyznawcy Jezusa i ci, którzy w Jego imieniu byli sługami, za każdym razem mieli poczucie, że Bóg jest ich pasterzem i niczego im nie brakuje? Tak po ludzku, czy byli szczęśliwi? – pytał, dodając, że kiedy spogląda się na życie diakona, kapłana, biskupa po ludzku, to trudno dostrzec tam tylko jasne strony. – Ale kiedy spojrzymy na życie powołanego przez pryzmat wiary, okazuje się, że rzeczywiście jest ono pełne radości i szczęścia – dodał.

Zaraz potem biskup odwołał się do książki „Dlaczego księża są szczęśliwi?”. Publikacja księdza Stephena J. Rossettiego prezentuje interesujące wyniki badań naukowych, które pozwalają w sposób usystematyzowany i obiektywny spojrzeć na życie księży. – Okazało się, że większość kapłanów to ludzie bardzo szczęśliwi – powiedział bp Śmigiel, zwracając uwagę na jeden warunek, którym jest życie w zgodzie ze swoim powołaniem, od początku do końca, oddanie się bez reszty Chrystusowi i służbie w Kościele. – To piękne wskazanie dla nas. Jeśli chcemy być szczęśliwi, pragniemy, by nasze życie dobrze biegło, musimy być wierni naszemu powołaniu. I patrzymy z troską na Grzegorza, który przyjmuje sakrament święceń w stopniu diakonatu. Otaczamy go modlitwą i prosimy Boga, by dał mu siłę. By zawsze żył w zgodzie ze swoim powołaniem – powiedział.

Zachęcił on diakona, by odważnie pytał, czy współczesny człowiek rozumie, co czyta na kartach Pisma Świętego. – Wyjaśniaj, pouczaj, ale przede wszystkim dawaj świadectwo, że Bóg jest Miłością i tym sam miłujesz Go ponad wszystko. Nikogo z ludzi się nie bój, bo masz moc Ducha Świętego. Bądź też skromny. Pamiętaj, że jesteś sługą, a nie panem. Naszą siłą jest miłość. Ilekroć postawimy na ludzką przebiegłość, tylekroć przegrywamy. Jeśli przez rok nabierzesz doświadczenia w posłudze diakońskiej, otrzymasz sakrament święceń w stopniu prezbiteratu. Modlimy się, by ten dar przekazał ci biskup bydgoski. Ten, o którego się modlimy – powiedział bp Wiesław Śmigiel. – Księże biskupie, z radością dziękuję tobie za to, że przez twoje ręce Bóg udzielił mi ogromnej, niezasłużonej łaski – powiedział diakon Grzegorz Białek, pochodzący z parafii św. Urszuli Ledóchowskiej w Bydgoszczy.

Na zakończenie swojej pierwszej posługi w roli administratora apostolskiego diecezji bydgoskiej bp Wiesław Śmigiel wyraził wdzięczność tym, którzy przybyli do katedry, rektorowi, moderatorom, profesorom seminarium, kapłanom, a także rodzicom wyświęconego diakona.  

Więcej w Przewodniku Katolickim.

Tekst i zdjęcia: Marcin Jarzembowski

 
print