„Uczymy się od Jezusa prawdziwej miłości, która nie może być tylko uczuciem, fantazją” – powiedział w liturgiczne wspomnienie św. Rity w bydgoskim kościele św. Łukasza Ewangelisty abp Tomasz Peta.

Świątynia jest Diecezjalnym Ośrodkiem Kultu św. Rity, włoskiej augustianki, patronki spraw trudnych i niemożliwych. Od 2017 roku działa przy nim także Bractwo św. Rity, skupiające ponad pięćdziesiąt osób, w którego szeregi wstępują kolejni członkowie.

Arcybiskup Tomasz Peta zwrócił uwagę na istotę łączenia cierpień, chorób, codziennych trudności człowieka z cierpieniami samego Chrystusa. Dodał, że właśnie takim przykładem jest św. Rita.  – Widzimy, jak wiele „marnuje się” cierpień, chorób, nieraz takich zwykłych przeciwności, które nas zaskakują. Dlaczego się „marnuje”? Ponieważ nie widzimy w tym żadnego sensu, dostrzegamy tylko zło, co jest błędnym myśleniem. Jeżeli jednak łączymy to wszystko z Jezusem, z Jego cierpieniem, ma to wartość zbawczą – podkreślił metropolita Astany w Kazachstanie.

Od momentu uroczystego wprowadzenia relikwii do kościoła św. Łukasza Ewangelisty w 2013 roku każdego 22 dnia miesiąca czciciele gromadzą się przy świętej, prosząc o dar wiary na każdy dzień swojego życia. Do liturgicznego wspomnienia wierni przygotowują się poprzez piętnaście czwartków, a krótko przed – odprawiają dziewięciodniową nowennę.

Mszę świętą, która jest kulminacyjnym i najważniejszym wydarzeniem, poprzedza zawsze specjalne nabożeństwo. Do tej pory wierni mogli usłyszeć tysiące intencji (przesyłanych na specjalny adres próśb, podziękowań) kierowanych do Boga za pośrednictwem św. Rity.

Rita urodziła się między 1360 a 1380 rokiem w Roccaporenie w gminie Cascia, zmarła 22 maja 1457 roku. Po śmierci zasłynęła natychmiast wieloma cudami. Ciało Rity –  cudownie zachowane do dziś – umieszczono w szklanej trumnie w kościele w Cascii. Kanonizacji świętej dokonał w 1900 roku papież Leon XIII.

W dorocznych uroczystościach biorą udział wierni z różnych stron Polski.

Szersza relacja w Przewodniku Katolickim. 

Tekst: Marcin Jarzembowski/KAI
Zdjęcia: Jacek Pytlik

print