„Ten kryzys, podobnie jak i inne, przynosi aspekty dramatyczne, ale również stwarza okazję, by zastanowić się i rozpocząć procesy naprawy tego, co do niego doprowadziło” – podkreślił o. Federico Lombardi, który był jednym z uczestników kongresu „Jeden świat – wiele kultur”. Został on zorganizowany przez Kujawsko-Pomorską Szkołę Wyższą w Bydgoszczy.

Historia wydarzenia sięga roku 2010, kiedy w gronie teologów, filozofów, kulturoznawców, ekonomistów, socjologów, medioznawców oraz przedstawicieli innych nauk, zainaugurowano cykl międzynarodowych spotkań, mających na celu szeroko rozumiany dialog międzykulturowy i wymianę myśli na istotne problemy współczesnego świata.

W ramach tegorocznego kongresu, który ze względu na sytuację epidemiczną odbywał się w formie zdalnej, przewidziane zostały: XI Międzynarodowa Konferencja Interdyscyplinarna „Wpływ pandemii na rozwój społeczno-gospodarczy i kulturę” oraz II Kujawsko-Pomorskie Forum Nauki i Innowacji. – Dzięki wygłaszanym referatom podejmujemy wspólnie wysiłek w dążeniu do poznania prawdy, która jest podstawą dialogu i pokojowego współżycia społeczeństw – mówiła podczas inauguracji kongresu prof. KPSW, dr Helena Czakowska, rektor Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Bydgoszczy.

Przewodniczący Fundacji Watykańskiej Joseph Ratzinger – Benedykt XVI skupił się na temacie „Społeczeństwo, kultura i gospodarka w obliczu współczesnego świata”. – Refleksja nad konsekwencjami społeczno-ekonomicznymi pandemii jest dzisiaj tematem bardzo potrzebnym. Ważne jest to, byśmy przede wszystkim nie poddali się lękom i niepokojom, ponieważ ten kryzys, podobnie jak i inne, przynosi aspekty dramatyczne, ale również stwarza okazję, by zastanowić się i rozpocząć procesy naprawy tego, co do niego doprowadziło – podkreślił. Jak uważa jezuita, trzeba zdać sobie sprawę, że pandemia nie jest kryzysem całkowicie nowym i innym, mając chociażby na uwadze zmiany klimatyczne, smog czy zniszczenie środowiska naturalnego. – Ta pandemia jest kolejnym znakiem globalnego kryzysu. Także system ekonomiczny, w którym żyjemy, okazał się bardzo delikatny w starciu z takim problemem. Jeśli chcemy patrzeć daleko w przyszłość, potrzebujemy nie tylko wzmocnić go przez tzw. „sztuczne oddychanie”, ale w poważny sposób go zmieniać. Przypomnę, że pięć lat temu papież Franciszek w encyklice „Laudato si” wołał o „nawrócenie ekologiczne” – dodał.

Temat podjęty przez dr. hab. Pawła Jędrzejko z Uniwersytetu Śląskiego „Pandemonium pandemii, czyli dlaczego uparcie historia nie uczy nas Nietzschego”, to według autora próba zmierzenia się z demonami samoświadomości, które szczególnie bezwzględnie wdzierają się w codzienną przestrzeń zbiorowego ludzkiego doświadczenia wtedy, gdy traumatyczne wydarzenie powoduje, że sprawczość ustępuje bezsilności. – W takim kontekście pandemia – podobnie jak wojna – staje się terytorium spekulacji: obowiązująca wcześniej „gramatyka świata” zaczyna się chwiać, kiedy kategorie językowe porządkujące epistemiczne (poznawcze) relacje nie wystarczają już do tego, by wyjaśnić świat. „Rozum”, choć nie „śpi”, okazuje się wówczas bezsilny – i wtedy „budzą się demony” – powiedział.

Kolejnym prelegentem był również jezuita – o. dr Dariusz Kowalczyk SJ. Profesor Wydziału Teologicznego Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie uważa, że „pomimo różnych inicjatyw duszpasterskich, charytatywnych i wolontariatu, próbujących być odpowiedzią na ten czas, daje się zauważyć w Kościele pewną bezradność”. Profesor Wydziału Teologicznego Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie w swoich analizach skupił się na kilku płaszczyznach. Jedna z nich dotyczyła relacji Kościół-państwo. Zaraz na początku zauważył, że koronawirus stworzył nowe sytuacje, które nie były przewidziane w różnego rodzaju umowach między państwem a Kościołem, poczynając od konkordatów. – Jest oczywiste, że Kościoły lokalne, które są umocowane nie tylko w przestrzeni prawa kanonicznego, ale także prawa państwowego, mają przestrzegać porządku prawnego obowiązującego w krajach, w których się znajdują. Tyle że w takiej sytuacji jak pandemia koronawirusa wszystko się komplikuje i powstaje pytanie, na ile państwo może ingerować w wewnętrzne życie wspólnot kościelnych – podkreślił.

Według ojca Dariusza Kowalczyka SJ wystarczy zauważyć, że wprowadzane ograniczenia dotyczą wprost liturgii. Od całkowitego zamknięcia świątyń na cele liturgiczne, poprzez większe lub mniejsze limity liczby uczestników w Mszach, aż po różnego rodzaju elementy, jak np. sposób rozdawania Komunii św. – Brakuje nam wiedzy, by powiedzieć, jak dokładnie w poszczególnych przypadkach przebiegały i przebiegają rozmowy między episkopatami a władzą. Tym niemniej można sądzić, że nie zawsze opierały się one na rzeczywistym dialogu, chęci zrozumienia czasem przeciwstawnych racji. Sprawa się komplikuje, jeśli uświadomimy sobie, że szczególnie po stronie kościelnej mamy do czynienia z różnymi postawami i między samymi duchownymi istnieją istotne różnice w poglądach na to, jak Kościół powinien zachowywać się w sytuacji pandemii – dodał.

„Koniecznością jest, aby edukacja szkolna była wyłączona ze sporów politycznych i stała się zjednoczonym projektem modernizacyjnym w skali całego kraju” – uważa ks. dr Mirosław Stanisław Wierzbicki SDB. Salezjanin, profesor nadzwyczajny, pracownik Katedry Pedagogiki Religii w Zakładzie Katechetyki na Wydziale Nauk o Wychowaniu Papieskiego Uniwersytetu Salezjańskiego w Rzymie i Kujawsko-Pomorskiej Wyższej Szkole w Bydgoszczy w ramach jednej z konferencji tematycznych podjął temat: „Szkolnictwo wobec pandemii. Zmiana paradygmatu kształcenia i wychowania”.

Według ks. dr. Mirosława Wierzbickiego w dobie pandemii należy założyć, że jeśli edukacja szkolna ma dotrzymywać kroku potrzebom rozwoju gospodarczego, technologicznego i społeczno-kulturowego, musi być organizowana holistycznie, czyli od najmłodszych lat życia dziecka po działalność edukacyjną osób dorosłych. – Przy tym należy uwzględniać zróżnicowanie możliwości poznawczych i potrzeby różnorodnych grup wiekowych, zachowując koncepcję „edukacji kontynuacyjnej”. Edukacja szkolna powinna więc być priorytetem o charakterze strategicznym, realizowanym we współpracy państwa z instytucjami edukacyjnymi, nauczycielami, rodzicami, uczniami, studentami, biznesem oraz organizacjami pozarządowymi – przyznał.

„Pandemia koronawirusa wywiera przemożny wpływ na liczne sfery życia: osobistą, rodzinną, społeczną, religijną, ekonomiczną, polityczną” – uważa ks. prof. UAM dr hab. Maciej Olczyk. Przedstawiciel Wydziału Teologicznego podjął temat: „Epidemia jako wyzwanie moralne. Refleksja etyczna na przykładzie wielowiekowego doświadczenia Florenckiego Bractwa Miłosierdzia”.

Przykład Florenckiego Bractwa Miłosierdzia – jak zauważył ksiądz profesor – ukazuje, że w obliczu śmiercionośnych epidemii sprawdzają się postawy odważne i prospołeczne. Dzięki zaangażowaniu osób ryzykujących własnym zdrowiem i życiem, społeczeństwa są w stanie przezwyciężyć najdotkliwsze zagrożenia. Jednostki pomagające innym dodawały otuchy pozostałym i budziły nadzieję. – Siłę do ofiarnych postaw czerpano z wiary w Boga, która inspirowała akty miłości bliźniego. Pogłębiano także wiedzę medyczną i budowano strategie walki z epidemiami w oparciu o najnowsze odkrycia ówczesnych uczonych. Wiara i wiedza wspólnie stanowiły ważny oręż przeciw epidemiom. W przezwyciężaniu zarazy ważna była społeczna solidarność, zdyscyplinowanie i gotowość do samoograniczeń. Poczucie wspólnoty zwyciężało nad indywidualizmem. Historia uczy, że altruistyczne postawy moralne mają ponadczasowe znaczenie i również dziś mogą przyczynić się do skutecznej walki z koronawirusem – podsumował ks. prof. UAM dr hab. Maciej Olczyk.

Współorganizatorami wydarzenia byli: Fundacja Watykańska Joseph Ratzinger – Benedykt XVI, Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego oraz Urząd Miasta Bydgoszczy.

Szersza relacja w Przewodniku Katolickim

Tekst: Marcin Jarzembowski/Przewodnik Katolicki/KAI
Zdjęcia: Wiesław Kajdasz

print