„Nieprawdą jest, że nie mamy wpływu na wykorzystywanie mediów cyfrowych” – podkreślił dr Maciej Dębski. Socjolog problemów społecznych gościł 22 czerwca w bydgoskim Domu Polskim na zaproszenie biskupa ordynariusza Jana Tyrawy, gdzie podjął temat „Czego szukamy w naszych smartfonach? O problemie e-uzależnień”.

Doktor Dębski zaprezentował zgromadzonym m.in. badania, które zostały przeprowadzone na grupie ponad 22 tys. uczniów i blisko 3,5 tys. nauczycieli. Odniósł się do wywiadów uczestników eksperymentu społecznego POZ@ SIECIĄ – 72 godziny na cyfrowym detoksie, opierając się m.in. na rozmowach z rodzicami i analizach dzienników.

W wystąpieniu adiunkta Instytutu Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa Uniwersytetu Gdańskiego pojawiło się pojęcie fonoholizmu, które odnosi się do zaburzenia w postaci nałogowego używania telefonu komórkowego. – O uzależnieniu mówimy wówczas, gdy nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować bez swojego smartfona, najczęściej mającego dostęp do internetu. Telefon jest włączony przez całą dobę, a gdy śpimy, jest w zasięgu ręki. Cały czas sprawdzamy, czy nie ma jakiegoś powiadomienia. Nie mogąc odebrać telefonu, czujemy rozdrażnienie – powiedział.

Jak dodał dr Maciej Dębski, zdawać by się mogło, że problem fonoholizmu zagraża jedynie dzieciom i młodzieży, jednakże dotykać on może osób w różnym wieku. Prelegent postawił tezę, że zaburzenie w korzystaniu z mediów cyfrowych w sposób negatywny wpływa na życie. Prowadzi do utraty naturalnej równowagi w życiu i działaniu.

Omawiając wzory korzystania ze smartfona zauważył, że przeciętny wiek rozpoczęcia regularnego użytkowania własnego telefonu komórkowego to 10 lat, a w dużych aglomeracjach miejskich 7-8 lat. – Aż 92,4% telefonów posiadanych przez polską młodzież ma dostęp do internetu, a 86,6% uczniów regularnie, każdego dnia, korzysta z telefonów komórkowych. Poza tym 29,1% uczniów przynajmniej raz dziennie umieszcza swoje zdjęcie w sieci, a 25,6% robi sobie selfie – wyliczał.

Kolejne aspekt dotyczył używania telefonów komórkowych w domu. W 60,6% polskich domów nie istnieją żadne zasady korzystania z tych urządzeń oraz internetu. 36,6% młodzieży uważa, że można w sposób dyskretny bądź bez większych przeszkód używać smartfona w czasie wspólnego posiłku, 50,4% przyznaje, że kontaktuje się ze swoimi rodzicami za pomocą telefonu komórkowego i portali społecznościowych, przebywając z nimi jednocześnie w domu. 43,5% rodziców stosuje karę wobec swoich dzieci, polegającą na ograniczeniu możliwości korzystania z sieci i telefonu, a 27,2% nagradza, pozwalając im więcej czasu spędzać on-line.

Doktor Maciej Dębski zatrzymał się na korelacji smartfon-zachowania ryzykowne. Okazuje się, że aż 50% uczniów w Polsce przyznaje, że ma w telefonie zdjęcia, filmy, wiadomości, których nie powinni oglądać inni. 25,6% uczniów w Polsce przynajmniej raz w życiu otrzymała od kogoś zdjęcia bądź filmy o charakterze intymnym, a 11,6 % zrobiło sobie zdjęcie lub film tego typu, wysyłając do innych osób przez internet.

Socjolog podkreślił, że 87,9% uczniów w wieku 12-18 lat posiada konto na portalu Facebook, z czego 18,3% korzysta z niego kilkadziesiąt razy dziennie. 54,9% osób przyznaje, że przyjmuje do grona znajomych osoby, które zna, ale nigdy nie widziało ich „na żywo”. – To nie jest opowieść o uzależnionej młodzieży. To opowieść o procesie wchodzenia w świat mediów cyfrowych, mediów społecznościowych oraz rodzicielskim udziale w tym procesie. To opowieść o jakości relacji panujących w domu, szkole i w najbliższym otoczeniu uczniów. W końcu to opowieść o pilnej potrzebie bliskości, dotyku, czułości, realnej (nie wirtualnej) więzi między osobami znaczącymi dla młodych osób – podkreślił prelegent.

Dr Maciej Dębski jest edukatorem społecznym, ekspertem Najwyższej Izby Kontroli oraz Rzecznika Praw Obywatelskich, Fundatorem i Prezesem Fundacji DBAM O MÓJ Z@SIĘG, autorem i współautorem publikacji z zakresu problemów społecznych, takich jak bezdomność, przemoc w rodzinie, uzależnienia od substancji psychoaktywnych, uzależnienia behawioralne. W roku 2016 wdrożył eksperyment społeczny odcięcia 103 młodych osób na 72 godziny od wszelkich cyfrowych urządzeń komunikacji.

Fot. i plansze – archiwum Autora

print